Akty dywersji w Polsce. Premier ogłosił, kto za nimi stoi: „Uciekli przez przejście graniczne…”

Premier Donald Tusk poinformował w Sejmie o wynikach prac służb i prokuratury w związku z incydentami dywersyjnymi na trasie kolejowej Warszawa-Lublin. Informacje zostały przekazane po posiedzeniu rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego.

Szef rządu potwierdził, że ustalono osoby odpowiedzialne za akty dywersji na infrastrukturze krytycznej na linii kolejowej nr 7. Premier potwierdził również, że akt dywersji miał miejsce w Puławach.

Tożsamość i Pochodzenie Sprawców

Z ustaleń służb wynika, że sprawcami dywersji jest dwóch obywateli Ukrainy, którzy po dokonaniu zamachów opuścili terytorium Polski.

• Jeden z nich to obywatel Ukrainy, który był wcześniej skazany za akty dywersji na terenie Ukrainy i obecnie przebywa na terenie Białorusi.

• Drugi sprawca to mieszkaniec Donbasu.

Premier Tusk przekazał, że obaj mężczyźni przedostali się do Polski z Białorusi jesienią tego roku, krótko przed serią zamachów. Polskie służby posiadają wszystkie dane tych osób oraz utrwalone ich wizerunki.

Przebieg i Skutki Zamachów

Incydenty dywersyjne dotyczyły przede wszystkim uszkodzenia fragmentów torów. W miejscowości Mika w powiecie garwolińskim na Mazowszu, jeden z ładunków nie eksplodował podczas przejazdu pociągu towarowego. Drugi ładunek spowodował nieznaczne uszkodzenie pociągu, które nie zostało zauważone przez maszynistę.

W pobliżu miejscowości Gołąb w powiecie puławskim uszkodzenie linii kolejowej spowodowało, że maszynista pociągu wiozącego 475 pasażerów został zmuszony do gwałtownego hamowania. Nikomu z pasażerów nic się nie stało.

Śledztwo w Sprawie Aktów Terrorystycznych

W związku ze zdarzeniami, Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo ws. aktów dywersji o charakterze terrorystycznym. W komunikacie prokuratury podkreślono, że działania te sprowadziły bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach.

Minister koordynator służb specjalnych, Tomasz Siemoniak, wcześniej zapewnił, że prawdopodobieństwo, iż dzieje się to na zlecenie obcych służb, jest bardzo wysokie. Zarówno on, jak i szef MSWiA Marcin Kierwiński, zapewnili o skierowaniu najlepszych funkcjonariuszy do wyjaśnienia sprawy, zadeklarowano również, że sprawcy i zleceniodawcy zamachu zostaną postawieni przed sądem w Polsce. Śledztwo jest prowadzone przez zespół prokuratorów, w skład którego wchodzą prokuratorzy z mazowieckiego wydziału Prokuratury Krajowej oraz funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Śledczego Policji.