Rząd Donalda Tuska ogłasza sukces w sprawie paktu migracyjnego, ale Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego studzi entuzjazm i wskazuje na „logiczną sprzeczność” w działaniach premiera. Minister Zbigniew Bogucki pyta wprost, kiedy Donald Tusk mówi prawdę, i podkreśla, że tymczasowe zwolnienie to nie to samo, co całkowite odrzucenie szkodliwego paktu.
Skrót artykułu
- Komunikat Brukseli: Komisja Europejska ogłosiła, że Polska będzie mogła wystąpić o częściowe lub pełne zwolnienie z relokacji migrantów na rok 2026.
- Krytyka Kancelarii Prezydenta: Minister Zbigniew Bogucki zarzucił premierowi „logiczną sprzeczność”, przypominając, że jeszcze niedawno Tusk przekonywał, iż Polska będzie beneficjentem paktu.
- Tymczasowe rozwiązanie: Zwolnienie ma mieć charakter czasowy i wymagać będzie zgody Rady UE, podczas gdy sam pakt migracyjny wciąż będzie obowiązywał.
- Twarde stanowisko prezydenta: Prezydent Karol Nawrocki niezmiennie domaga się całkowitego odrzucenia paktu, a nie tymczasowych wyjątków, podkreślając, że Polska przyjęła już tysiące prawdziwych uchodźców.
Sukces czy pułapka Brukseli?
Komisja Europejska ogłosiła we wtorek, że sześć państw, w tym Polska, będzie mogło ubiegać się o zwolnienie z mechanizmu przymusowej relokacji na nadchodzący rok. Rząd Donalda Tuska natychmiast ogłosił to jako swój wielki sukces. Jednak komunikat KE jasno wskazuje, że jest to jedynie możliwość wystąpienia o zwolnienie, a ostateczną decyzję podejmie Rada UE w głosowaniu większością kwalifikowaną. Co więcej, ewentualne zwolnienie dotyczyć ma jedynie roku 2026.
Bogucki: Logiczna sprzeczność i gra na wybory
Szef Kancelarii Prezydenta, minister Zbigniew Bogucki, wprost zakwestionował narrację rządu. Zauważył, że w działaniach premiera jest „logiczna sprzeczność”.
– Warto premiera zapytać, dlaczego jeszcze kilka miesięcy temu przekonywał, że będziemy beneficjentami paktu migracyjnego, a dzisiaj chwali się tym, że go zablokował – zauważył Bogucki. – To taka pierwsza uwaga natury logicznej tego, czy pan premier mówi prawdę i kiedy mówi prawdę, bo z tym są olbrzymie problemy, jeżeli chodzi o pana premiera Tuska – dodał minister.
Zdaniem ministra, zmiana postawy Tuska jest wynikiem przegranych wyborów prezydenckich i presji opinii publicznej. – Robi to oczywiście tylko i wyłącznie w perspektywie wyborczej, po to, żeby po raz kolejny oszukiwać, czy próbować zwodzić Polaków, co do tego, jakie jest jego stanowisko wobec paktu migracyjnego. Bo jeszcze raz zadam pytanie: czy to jest dobre rozwiązanie, czy to jest złe rozwiązanie? Niech pan premier Tusk się wreszcie zdecyduje – powiedział Bogucki.
Prezydent mówi jasno: „Nie ma zgody na pakt migracyjny”
Minister Bogucki podkreślił, że pakt migracyjny to zespół aktów prawnych, które weszły do polskiego porządku prawnego i co do zasady wciąż obowiązują. Tymczasowe zwolnienie nie zmienia istoty problemu.
– Prezydent Nawrocki mówi bardzo jasno, że w ogóle nie ma zgody na pakt migracyjny, czyli na przymusową relokację, ewentualnie płacenie za nielegalnych, podkreślamy, nielegalnych migrantów – zaznaczył.
Podkreślił, że prezydent nie może zgodzić się na pakt w imieniu Polaków, którzy, w przeciwieństwie do wielu państw UE, otworzyli swoje domy dla tysięcy „prawdziwych uchodźców” wojennych z Ukrainy.
