Publiczne przepychanki wokół afery z działką pod CPK wymknęły się spod kontroli, zmuszając Donalda Tuska do interwencji. Jak donoszą media, premier na posiedzeniu rządu miał zagrozić masowymi dymisjami, jeśli chaos nie ustanie. Niedługo później poleciały pierwsze głowy w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (KOWR).
Skrót artykułu
- Ultimatum Tuska: Premier miał zagrozić dymisją całego kierownictwa KOWR, jeśli publiczne spory między instytucjami rządowymi nie ustaną.
- Natychmiastowe dymisje: Stanowiska straciły osoby na średnim szczeblu kierowniczym w KOWR, m.in. p.o. dyrektora audytu i p.o. dyrektorka kadr.
- Tło afery: Sprawa dotyczy kontrowersyjnej sprzedaży 160 hektarów ziemi pod linię kolejową do CPK. Działka, której nie można było sprzedać, trafiła w prywatne ręce za zgodą ministerstwa rolnictwa z czasów rządów PiS.
- Chaos w rządzie: Sytuacja ujawniła głęboki konflikt i brak koordynacji między instytucjami podległymi rządowi Tuska, co premier miał określić jako „wymykające się spod kontroli”.
Tusk uderza pięścią w stół
Jak nieoficjalnie podał portal Onet, Donald Tusk na wtorkowym posiedzeniu rządu miał ostro pouczyć swoich ministrów. W ocenie premiera, sytuacja wokół Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Centralnego Portu Komunikacyjnego jest krytyczna.
„W ocenie Donalda Tuska sytuacja na linii KOWR-CPK wymyka się spod kontroli. Premier zagroził, że jeżeli publiczne kłótnie nie ustaną, to każe zdymisjonować kierownictwo KOWR. Swoje słowa skierował m.in. do przedstawicieli ministerstwa rolnictwa i ministerstwa infrastruktury, które jest odpowiedzialne za CPK” – poinformował portal.
„Lecą głowy” w KOWR
Groźby premiera szybko przełożyły się na konkretne działania. Jeszcze tego samego dnia dziennikarz Radia Zet, Mariusz Gierszewski, poinformował o pierwszych dymisjach.
„Lecą głowy w KOWR! Pełniący obowiązki dyrektora audytu oraz pełniąca obowiązki dyrektorka kadr i kierowniczka w warszawskim oddziale terenowym KOWR zostali odwołani” – przekazał na platformie X.
Informacje te potwierdził później wiceminister rolnictwa Adam Nowak. – Według mojej wiedzy część osób na średnim szczeblu kierowniczym zostało zwolnionych – powiedział w rozmowie z TVN24, przyznając, że zmiany dotyczyły stanowisk wskazanych przez dziennikarza.
Afera z działką pod CPK – o co chodzi?
Burza w rządzie wybuchła po publikacji Wirtualnej Polski, która opisała, jak w 2023 roku, za rządów PiS, ministerstwo rolnictwa zgodziło się na sprzedaż 160 hektarów ziemi wiceprezesowi firmy Dawtona. Przez działkę ma przebiegać linia kolei dużych prędkości do CPK. Problem w tym, że już w 2021 roku Wody Polskie informowały KOWR, iż na terenie działki znajduje się „ciek naturalny, który należy traktować jako śródlądowe wody płynące, (…) które nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu”. Mimo to ziemia została sprzedana.
Kiedy spółka CPK wystąpiła do KOWR o przekazanie potrzebnej jej działki, usłyszała, że KOWR już jej nie posiada, bo została sprzedana prywatnej firmie.
