Rosyjski tygodnik „Argumenty i Fakty” nie kryje niepokoju – Polska konsekwentnie buduje swoją siłę militarną, stając się nowym liderem pancernym Europy. W najnowszym artykule rosyjskiego pisma czytamy, że Warszawa prowadzi „szalone” zakupy sprzętu wojskowego, a jej „pancerna pięść” ma być skierowana przeciwko Moskwie.
Rosjanie z niepokojem wyliczają: 250 amerykańskich czołgów Abrams, 180 południowokoreańskich K2 – w tym produkowanych w Polsce – oraz nowoczesne systemy artyleryjskie, obrony powietrznej i sprzęt lotniczy. „Mały europejski kraj przygotowuje się, by stać się właścicielem jednej z najbardziej imponujących flot czołgów na kontynencie do 2030 roku” – pisze „AiF”.
Polska inwestuje w bezpieczeństwo – Moskwa wskazywana jako główny przeciwnik
Rosyjskie media nie mają wątpliwości: Polska jasno wskazuje, kto jest jej priorytetowym przeciwnikiem. Mimo że polskie władze podkreślają defensywny charakter zakupów, w Moskwie nie mają złudzeń – Warszawa szykuje się na konfrontację z Rosją. „Pancerna pięść Warszawy” to hasło, które coraz częściej pojawia się w rosyjskiej prasie.
Skąd Polska ma pieniądze na zbrojenia? Rosjanie nie kryją zdziwienia
Rosjanie zadają pytanie, które coraz częściej pojawia się także na Zachodzie: skąd Polska bierze środki na tak potężne inwestycje w armię? „Argumenty i Fakty” wskazują na rosnący udział wydatków wojskowych w PKB i deficyt budżetowy, ale podkreślają, że Warszawa jest gotowa wydać jeszcze więcej, by wzmocnić swoją armię.
Polska wyprzedza Europę Zachodnią
W rosyjskim artykule nie brakuje porównań – europejskie zasoby czołgów wypadają blado na tle polskich planów. Choć do Turcji i Grecji jeszcze daleko, to Polska już dziś budzi respekt i zazdrość wśród zachodnich sąsiadów. „Polska ma wszelkie szanse, by zostać liderem pancernym Europy” – podsumowuje rosyjski tygodnik.