Judyta Jankowska Niemiecka cierpliwość się kończy. Premier Bawarii i lider chadeckiej CSU, Markus Söder, w głośnym wywiadzie dla stacji ZDF zapowiedział, że należy natychmiast zatrzymać wypłaty zasiłków obywatelskich dla Ukraińców.
Jego zdaniem, hojny system socjalny sprawia, że uchodźcy nie podejmują pracy i coraz częściej traktują Niemcy jak kraj do wygodnego życia na koszt podatnika.
22 miliardy euro na zasiłki dla obcokrajowców
Jak podaje „Bild”, w ubiegłym roku zagraniczni beneficjenci niemieckiego zasiłku obywatelskiego otrzymali aż 22,2 miliarda euro. Wśród nich znaczną grupę stanowią Ukraińcy, którzy po przyjeździe do Niemiec mogą liczyć na świadczenia porównywalne z zasiłkiem dla bezrobotnych. Söder podkreśla, że żaden inny kraj nie oferuje uchodźcom z Ukrainy tak szerokiego wsparcia finansowego jak Niemcy.
Ukraińcy nie chcą pracować? Politycy CSU nie mają wątpliwości
Według lidera CSU, to właśnie zasiłki są główną przyczyną niskiej aktywności zawodowej wśród ukraińskich uchodźców.
– Musimy dopilnować, by nie było więcej zasiłków obywatelskich dla wszystkich, którzy przybyli z Ukrainy – mówił Söder.
Jego stanowisko popiera coraz więcej niemieckich polityków, którzy mają dość finansowania obcych obywateli z pieniędzy niemieckich podatników.
Czas na twarde decyzje: praca albo powrót na Ukrainę
Poseł CSU Stephan Mayer poszedł jeszcze dalej, domagając się odebrania świadczeń socjalnych wszystkim Ukraińcom w wieku poborowym (18-64 lata). – Albo muszą pracować u nas, albo niech służą w armii na Ukrainie – stwierdził Mayer. Według „Bilda”, od początku rosyjskiej inwazji do połowy czerwca 2025 roku do Niemiec przybyło aż 304 tysiące ukraińskich mężczyzn w wieku od 18 do 63 lat.
