We wtorek wieczorem na granicy polsko-białoruskiej doszło do poważnego incydentu. Grupa migrantów, która nielegalnie przekroczyła granicę w rejonie Narewki, nie reagowała na polecenia polskich żołnierzy. Wobec agresywnego zachowania cudzoziemców, żołnierze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie, działając zgodnie z procedurami, użyli środków przymusu bezpośredniego, w tym broni gładkolufowej.
Jak podkreśla 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana, użycie broni miało na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskim żołnierzom i przeciwdziałanie agresji ze strony migrantów. – Zatrzymani cudzoziemcy naruszyli granicę państwa w sposób nielegalny i w miejscu do tego nieprzeznaczonym, co jest przestępstwem – wyjaśnia major Błażej Łukaszewski.
Migrant z Sudanu postrzelony gumową kulą – trafił do szpitala
W wyniku interwencji jeden z migrantów, obywatel Sudanu, został postrzelony gumową kulą w udo. Mężczyzna został natychmiast przewieziony przez Straż Graniczną na SOR w Hajnówce. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostałych pięciu zatrzymanych migrantów przekazano Straży Granicznej do dalszych czynności.
Polskie służby działają zgodnie z prawem – granica musi być chroniona
Żaden z polskich żołnierzy nie odniósł obrażeń podczas interwencji. To kolejny dowód na to, że polskie służby skutecznie i profesjonalnie bronią wschodniej granicy przed nielegalną migracją i agresją ze strony cudzoziemców.