6 sierpnia Warszawa ma stać się biało-czerwoną stolicą Polski. PiS szykuje największą mobilizację w swojej historii – tysiące sympatyków, parlamentarzystów i działaczy mają pojawić się w stolicy, by wspólnie świętować zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta.
Prezes Jarosław Kaczyński już teraz wywiera presję na partyjny „aktyw”, by nie zabrakło nikogo na tym historycznym wydarzeniu. – To będzie nasza polityczna godzina „W” – słyszymy od polityków PiS.
Prezydent wśród ludzi, nie za kordonem limuzyn
Nowy prezydent nie zamierza zamykać się w pałacowych murach. Po oficjalnym zaprzysiężeniu przed Zgromadzeniem Narodowym, Mszy Świętej w Archikatedrze i uroczystościach na Zamku Królewskim, Karol Nawrocki przejdzie – nie w kolumnie limuzyn, ale pieszo, wśród zwykłych Polaków – do Pałacu Prezydenckiego. To symboliczne zerwanie z urzędniczym stylem poprzedników i jasny sygnał: prezydentura blisko ludzi.
Objazd Polski i ofensywa ustawowa – prezydent, który słucha obywateli
Po zaprzysiężeniu Karol Nawrocki nie zamierza spocząć na laurach. Planuje kilkutygodniowy objazd Polski, podczas którego będzie spotykał się z mieszkańcami i ogłaszał kolejne inicjatywy ustawodawcze. – Zasypiemy rząd projektami, zmusimy Tuska do pracy – zapowiadają współpracownicy prezydenta-elekta. Już w sierpniu Nawrocki zwoła Radę Gabinetową, m.in. w sprawie polityki migracyjnej.
Kaczyński: To będzie największe święto polskiej demokracji
Prezes PiS nie ukrywa, że liczy na rekordową frekwencję i zaangażowanie partyjnych struktur. – Obecność bardzo wielu ludzi przed Sejmem jest ogromnie ważna. Trzeba być tego dnia w Warszawie – apeluje Kaczyński. To nie tylko święto prezydenta, ale i pokaz siły polskiej prawicy.
Nowy styl prezydentury – blisko ludzi, z jasnym programem
Karol Nawrocki chce być prezydentem z krwi i kości – otwartym, szczerym, obecnym wśród obywateli. Jego kancelarię ma poprowadzić Zbigniew Bogucki, a sam prezydent zapowiada, że nie będzie „spoglądał na żyrandol”, tylko aktywnie działał na rzecz Polaków.