Tusk okłamał Polaków ws. Mercosur? Szokujące słowa z Niemiec

Słowa lidera niemieckiej CDU, Friedricha Merza, o jednogłośnej zgodzie wszystkich 27 państw UE na umowę z Mercosur, stoją w rażącej sprzeczności z oficjalnymi deklaracjami rządu Donalda Tuska. Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik alarmuje, że jeśli niemiecki polityk mówi prawdę, oznacza to, że polski rząd z premedytacją okłamywał społeczeństwo i zgodził się na cios w polskie rolnictwo.

Skrót artykułu

• Sprzeczne deklaracje: Rząd Donalda Tuska zapewniał o sprzeciwie wobec umowy UE-Mercosur. Tymczasem lider niemieckiej CDU Friedrich Merz stwierdził, że wszystkie 27 państw członkowskich jednogłośnie ją poparło.
• Oskarżenie o kłamstwo: Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik pyta, kto kłamie – Tusk czy Merz – i sugeruje, że polski rząd od początku mógł jedynie pozorować sprzeciw.
• Podwójne uderzenie: Zajączkowska-Hernik wskazuje, że zgoda na Mercosur w połączeniu z poparciem nowej umowy handlowej z Ukrainą to „podwójny cios”, który doprowadzi do „zaorania” polskiego rolnictwa.
• Obcy interes: Według eurodeputowanej, na szkodliwych umowach najwięcej zyskają Niemcy, a najwięcej straci Polska, co jest działaniem sprzecznym z polską racją stanu.

Sprzeczne sygnały z Warszawy i Berlina

Rząd Donalda Tuska od miesięcy zapewniał, że stoi po stronie rolników i jest przeciwny niekorzystnej umowie handlowej UE z krajami Mercosur. Jeszcze we wrześniu premier deklarował, że Polska, wspólnie z Francją, próbuje zbudować mniejszość blokującą porozumienie.

Zupełnie inny obraz sytuacji wyłania się jednak ze słów Friedricha Merza, lidera największej niemieckiej partii opozycyjnej, CDU. Podczas konferencji prasowej, zapytany o status umowy, odpowiedział jednoznacznie. Merz oznajmił, że wszystkie 27 państw członkowskich jednogłośnie zgodziło się na Mercosur.

Zajączkowska-Hernik: Rząd od początku pozorował sprzeciw?

Słowa niemieckiego polityka, niemal całkowicie przemilczane przez największe media w Polsce, wywołały natychmiastową reakcję Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Eurodeputowana Konfederacji wprost postawiła pytanie o wiarygodność polskiego premiera.

„Donald Tusk od początku przekonywał Polaków, że sprzeciwiał się umowie, więc od razu rodzi się pytanie – kto kłamie, lider CDU, czy nasz premier?” – napisała.

Wskazała, że jeśli słowa Merza są prawdą, mamy do czynienia z bezprecedensowym oszustwem. – Jeśli słowa kanclerza Merza są prawdą (…), to mamy do czynienia z rządem, który od początku tylko pozorował sprzeciw wobec umowy z Mercosur, bezczelnie okłamywał polskie społeczeństwo i z pełną premedytacją pozwolił na ogromny cios w nasze rolnictwo. I to podwójny – bo umowa z Mercosur to jedno, a poza tym przecież rząd Tuska dopiero co oficjalnie poparł nową umowę handlową z Ukrainą! – wskazała eurodeputowana.

„Zaoranie naszego rolnictwa” dla interesu Niemiec

Polityk Konfederacji podkreśliła, że konsekwencje tej podwójnej gry będą katastrofalne dla polskich gospodarstw. – Efekt będzie taki, że z obu stron zaleją nasz rynek tanie produkty rolno-spożywcze, które nie są obciążone kosztownym regulacjami zielonej agendy i nie muszą spełniać restrykcyjnych norm unijnych, przez co łatwo wypchną polskie towary i doprowadzą do ruiny tysiące polskich gospodarstw. Krótko mówiąc, dojdzie do zaorania naszego rolnictwa – zaznaczyła.

Na koniec Zajączkowska-Hernik wskazała, kto jest głównym beneficjentem tej polityki. – Kto na tym wszystkim najbardziej zyska? Oczywiście Niemcy. Kto straci najmocniej? Rzecz jasna Polska. Obie te umowy są skrajnie szkodliwe dla polskich interesów i trzeba się przed nimi bronić, a nie je popierać. To działanie sprzeczne z polską racją stanu! Czyli dokładnie w stylu Tuska i całej jego koalicji, którą trzeba raz na zawsze rozgonić na cztery wiatry – zaapelowała.