Jakubiak bez ogródek: „Wojna to gigantyczny rynek. Nie pozwolą jej zakończyć”

Szanse na szybkie zakończenie wojny na Ukrainie są niewielkie, ponieważ konflikt stał się gigantycznym rynkiem zbytu dla przemysłu zbrojeniowego światowych mocarstw – uważa poseł Marek Jakubiak. W wywiadzie dla Frondy.pl stwierdził, że na przedłużaniu wojny zarabiają Niemcy, Francja i USA. Jego zdaniem, na pokoju nie zależy również samemu Wołodymyrowi Zełenskiemu, gdyż oznaczałoby to dla niego koniec władzy.


 

Skrót artykułu

  • Wojna jako biznes: Poseł Jakubiak twierdzi, że wojna na Ukrainie to „gigantyczny rynek zakupowy” dla przemysłu zbrojeniowego.
  • Kto na tym zarabia: Wśród beneficjentów konfliktu wymienia przemysł niemiecki, francuski i amerykański.
  • Interes Zełenskiego: Zdaniem posła, prezydent Ukrainy nie chce końca wojny, ponieważ musiałby przeprowadzić wybory, których z pewnością by nie wygrał.
  • Szanse na pokój są niewielkie: Z powodu potężnych interesów ekonomicznych i politycznych, szybkie zawieszenie broni jest mało prawdopodobne.

Wojna jako gigantyczny rynek zakupowy

Marek Jakubiak sceptycznie ocenia możliwość szybkiego zawarcia pokoju na Ukrainie, mimo deklaracji Donalda Trumpa. Jego zdaniem, na drodze do tego stoją potężne interesy ekonomiczne.

– Teoretycznie tak, natomiast praktycznie chodzi o popyt i podaż. Czyli chodzi o to, że taka wojna to jest po prostu gigantyczny rynek zakupowy i ta wojna jest po prostu popytem – wyjaśniał poseł. – Gigantyczny przemysł zbrojeniowy odżywa. W tej sytuacji oni nie pozwolą, żeby ta wojna się zakończyła tak łatwo.

Wśród państw, których przemysł zarabia na konflikcie, wymienił Niemcy, Francję i Stany Zjednoczone.

Zełenski nie chce oddać władzy

Drugim czynnikiem, który w ocenie posła utrudnia zakończenie wojny, jest osobista sytuacja prezydenta Ukrainy.

– Myślę też sobie, że i Zełenskiemu nie zależy na tym, żeby ta wojna się tak szybko zakończyła, bo będzie musiał doprowadzić do wyborów, a prezydentem z całą pewnością nie zostanie. Więc Zełenski nie chce oddać władzy – stwierdził Jakubiak. Dodał, że w Kijowie jest wielu kontrkandydatów gotowych do przejęcia władzy, w tym generał Wałerij Załużny i były minister Dmytro Kułeba.

– Dopóki jednak będzie trwała wojna, póki on nie odwoła wojny, no to niestety wyborów nie będzie. O to właśnie ma pretensje Donald Trump – podsumował.

Wielki powrót Ameryki. „Trasa Trumpa” połączy byłych sojuszników Rosji

Kulisy upokorzenia rządu w Warszawie. Jakubiak: „Tuska nie chciał ani Trump, ani Merz”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *