Każdego roku 15 sierpnia świętujemy rocznicę wielkiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. W powszechnej świadomości triumf ten przypisywany jest niemal wyłącznie jednej osobie – marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Jednak dogłębna analiza historyczna i wojskowa ukazuje postać, bez której geniuszu i niezłomności „Cud nad Wisłą” mógłby się nigdy nie wydarzyć. Tą postacią jest generał Tadeusz Rozwadowski, rzeczywisty mózg operacji i bohater wymazany z kart historii przez politykę.
Mózg operacji – Szef Sztabu Generalnego
Gdy latem 1920 roku bolszewickie hordy Tuchaczewskiego zbliżały się do Warszawy, sytuacja wydawała się beznadziejna. W tym krytycznym momencie, 22 lipca, na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego powołano generała Tadeusza Rozwadowskiego. To nie był przypadek. Rozwadowski był jednym z najlepiej wykształconych i doświadczonych polskich oficerów, absolwentem wiedeńskiej Akademii Sztabu Generalnego, strategiem o ogromnej wiedzy i autorytecie.
Jego rola była kluczowa: to Szef Sztabu Generalnego jest odpowiedzialny za planowanie, koordynację i prowadzenie operacji wojskowych na wszystkich frontach. Podczas gdy Naczelny Wódz wyznacza ogólne cele strategiczne, to sztab pod wodzą swojego szefa przekuwa je w konkretne rozkazy, plany logistyczne i manewry. Rozwadowski od pierwszych chwil objął faktyczne dowodzenie nad przygotowaniami do decydującej bitwy.
Największym mitem narosłym wokół Bitwy Warszawskiej jest autorstwo planu kontruderzenia znad Wieprza. Propagandowa narracja obozu piłsudczykowskiego przypisała je w całości Marszałkowi. Fakty są jednak inne. Historycy wojskowości, m.in. prof. Marian Kukiel czy płk Marian Utnik, dowodzą, że ostateczny kształt planu, który przyniósł zwycięstwo, był w dużej mierze dziełem generała Rozwadowskiego i jego oficerów sztabowych.
To Rozwadowski był zwolennikiem śmiałego, głębokiego manewru oskrzydlającego, który miał odciąć i zniszczyć armie Tuchaczewskiego. Opracował on dwie wersje planu operacyjnego. Choć Józef Piłsudski wniósł do niego istotne modyfikacje i ostatecznie go zatwierdził jako Naczelny Wódz, to fundamenty strategiczne i cała logistyczna układanka były dziełem sztabu kierowanego przez Rozwadowskiego. To on nadał operacji rozmach i precyzję, które zaskoczyły bolszewików.
Kryzys w dowództwie i niezłomność generała
W najtrudniejszych dniach, tuż przed rozpoczęciem bitwy, w polskim dowództwie doszło do poważnego kryzysu. Józef Piłsudski, przytłoczony ciężarem odpowiedzialności, przeżywał załamanie nerwowe. 12 sierpnia złożył na ręce premiera Witosa dymisję ze stanowisk Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza, a następnie opuścił Warszawę, by osobiście objąć dowództwo nad stosunkowo niewielką grupą uderzeniową znad Wieprza.
W tym decydującym momencie, gdy stolica była zagrożona, a losy wojny wisiały na włosku, ciężar dowodzenia całością operacji spoczął na barkach generała Rozwadowskiego. To on pozostał w Warszawie, kierując obroną i koordynując działania wszystkich armii na ponad 200-kilometrowym froncie. Jego spokój, profesjonalizm i błyskawiczne decyzje w ogniu walki pozwoliły utrzymać linię obrony i stworzyć warunki do sukcesu kontrofensywy.
Wymazany z historii przez kult jednostki
Po zwycięstwie obóz polityczny związany z Marszałkiem rozpoczął systematyczną kampanię gloryfikującą Józefa Piłsudskiego jako jedynego zbawcę Ojczyzny. Generał Rozwadowski, ze swoim ogromnym autorytetem i odmiennymi poglądami politycznymi, stał się zagrożeniem dla tego mitu.
Po przewrocie majowym w 1926 roku stał się ofiarą politycznej zemsty. Został aresztowany i osadzony w więzieniu na Antokolu w Wilnie w skandalicznych warunkach. Mimo braku dowodów na jakikolwiek udział w spisku, był przetrzymywany przez ponad rok. Zmarł niedługo po zwolnieniu, w 1928 roku, w atmosferze podejrzeń o otrucie. Jego pogrzeb stał się wielką manifestacją patriotyczną, ostatnim hołdem dla bohatera, którego próbowano skazać na zapomnienie.
Dzisiaj, w imię prawdy historycznej, musimy przywrócić generałowi Tadeuszowi Rozwadowskiemu należne mu miejsce w panteonie narodowych bohaterów. Choć rola Józefa Piłsudskiego jako charyzmatycznego przywódcy i Naczelnego Wodza jest niezaprzeczalna, to właśnie geniusz strategiczny, profesjonalizm i niezłomna postawa generała Rozwadowskiego były fundamentem, na którym zbudowano jedno z najważniejszych zwycięstw w historii Polski i Europy.