Najważniejszy sojusznik nie ma wątpliwości. Waszyngton wysyła jasny sygnał po zaprzysiężeniu Nawrockiego

Podczas gdy w Berlinie i Brukseli słychać lament i obawy, z Waszyngtonu płynie potężny i jednoznaczny sygnał. Stany Zjednoczone, nasz kluczowy sojusznik, nie tylko pogratulowały Karolowi Nawrockiemu objęcia urzędu prezydenta, ale zrobiły to w sposób, który nie pozostawia złudzeń. Silna delegacja, osobiste gratulacje od Donalda Trumpa i deklaracja ścisłej współpracy to potwierdzenie, że sojusz polsko-amerykański pod rządami patriotów ma się lepiej niż kiedykolwiek.

Uroczystość zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego była uważnie obserwowana przez naszych sojuszników. Jednak nikt nie wysłał tak wyraźnego sygnału przyjaźni i wsparcia jak Stany Zjednoczone. To nie była zwykła dyplomatyczna kurtuazja, to była demonstracja strategicznego partnerstwa.

Delegacja najwyższej rangi. To nie był przypadek

Na uroczystościach w Warszawie pojawiła się delegacja USA, której przewodniczyła Kelly Loeffler, szefowa urzędu ds. małych przedsiębiorstw, co w amerykańskim systemie jest stanowiskiem o randze ministerialnej. Towarzyszyli jej kluczowi dyplomaci i asystenci prezydenta Trumpa. To jasny dowód na to, jak poważnie Waszyngton traktuje relacje z Polską pod nowym przywództwem.

Ambasada USA niezwłocznie wydała komunikat, który jest muzyką dla uszu każdego polskiego patrioty. „Wyrażamy nadzieję na ścisłą współpracę z Prezydentem Nawrockim i polskim rządem oraz na dalsze rozwijanie silnego partnerstwa łączącego nasze państwa” – czytamy. Delegacja miała zaszczyt spotkać się z prezydentem, by „przekazać gratulacje od prezydenta Trumpa oraz omówić dalsze wzmacnianie relacji polsko-amerykańskich”.

„You will win”. Przyjaźń Trumpa i Nawrockiego to gwarancja bezpieczeństwa

Ta serdeczna reakcja nie jest zaskoczeniem dla tych, którzy śledzili relacje obu przywódców. To dowód na szczególną więź i wzajemne zaufanie, które zbudowano na fundamencie wspólnych, konserwatywnych wartości. Przypomnijmy, że Donald Trump już przed wyborami nie krył swojej sympatii dla Karola Nawrockiego.

Pod koniec lipca prezydent USA pisał, że Nawrocki „wygrał wybory, bo naprawdę kocha Polaków”, dodając: „Będzie świetnym prezydentem”.

To jednak nie wszystko. Kluczowe spotkanie odbyło się jeszcze przed pierwszą turą, gdy Donald Trump przyjął ówczesnego kandydata w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. To właśnie wtedy, jak zdradził później sam Nawrocki, usłyszał od amerykańskiego przywódcy prorocze słowa: „You will win” (Wygrasz).

Ta przepowiednia się spełniła, a dziś, w obliczu wyzwań na arenie międzynarodowej, osobista przyjaźń i zaufanie między prezydentami Polski i Stanów Zjednoczonych są najcenniejszym kapitałem i najlepszą gwarancją bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Jasny sygnał z Waszyngtonu to potwierdzenie, że Polska ma potężnego i lojalnego sojusznika.

Skandal w Sejmie! Pedofil jako „ekspert” u posła Tuska

Koniec z publicznymi modlitwami muzułmanów. Władze mówią „dość”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *