Ledwo opadł kurz po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP, a już ruszyła międzynarodowa nagonka. Znany izraelski portal „Times of Israel” przypuścił bezwstydny atak na nową głowę polskiego państwa, nazywając go „rewizjonistą Holokaustu”. To kolejny dowód na to, że silny, patriotyczny prezydent, który odważnie broni polskiej historii, jest solą w oku lewicowo-liberalnych elit i środowisk, które od lat próbują narzucić Polsce kłamliwą narrację historyczną.
W środę Karol Nawrocki złożył przysięgę i wygłosił orędzie, w którym zapowiedział naprawę państwa i dialog ponad podziałami. Jednak dla zagranicznych krytyków nie miało to żadnego znaczenia. Liczy się tylko jedno: nowy prezydent to były prezes Instytutu Pamięci Narodowej, a to wystarczy, by rozpętać falę oszczerstw.
„Rewizjonizm”? Nie, to obrona polskiej godności!
Izraelski portal z furią pisze, że Nawrocki „uczynił rewizjonizm Holokaustu częścią swojej kampanii”. Co kryje się za tymi obrzydliwymi insynuacjami? Nic innego jak obrona prawdy historycznej i sprzeciw wobec tzw. „pedagogiki wstydu”. To, co „Times of Israel” nazywa „rewizjonizmem”, jest w rzeczywistości twardym stanowiskiem w obronie dobrego imienia Polski.
Serwis przypomina, że partia, która poparła Nawrockiego, „promowała narracje historyczne o polskim cierpieniu i oporze wobec nazistów”. W optyce izraelskich dziennikarzy mówienie o heroizmie i ofierze narodu polskiego jest najwyraźniej czymś nagannym. Jednocześnie zarzucają dyskredytowanie badań o „polskim antysemityzmie”, mając na myśli kontrowersyjne, często oparte na manipulacjach publikacje, takie jak książka „Dalej jest noc”.
IPN solą w oku antypolskich środowisk
Centralnym punktem ataku jest oczywiście Instytut Pamięci Narodowej. Według „Times of Israel”, IPN pod wodzą Nawrockiego promował „nacjonalistyczną narrację o Holokauście”. W rzeczywistości Instytut wykonywał swoją misję statutową – bronił prawdy i walczył z kłamstwami o „polskich obozach śmierci” czy rzekomej masowej kolaboracji Polaków.
Izraelski portal wypomina prezydentowi Nawrockiemu jego krytyczną postawę wobec wyroku w sprawie autorów książki „Dalej jest noc”, co tylko potwierdza, że nie mogą mu wybaczyć sprzeciwu wobec prób obarczania Polaków odpowiedzialnością za niemieckie zbrodnie. To właśnie ta niezłomność i odwaga w głoszeniu prawdy wywołują taką wściekłość za granicą.
Na koniec, w desperackiej próbie zdyskredytowania nowego prezydenta, portal rzuca oskarżenie, że Nawrocki zabiegał o głosy elektoratu Grzegorza Brauna. To typowa, prymitywna taktyka mająca na celu przypięcie łatki „antysemity”.
Ataki te pokazują jedno: prezydentura Karola Nawrockiego będzie czasem twardej obrony polskiego interesu narodowego i polskiej racji stanu na arenie międzynarodowej. Im głośniejszy będzie lament zagranicznych mediów, tym większa pewność, że Polska wreszcie ma prezydenta, który nie boi się mówić prawdy.