Białoruś szykuje się do wojny. „Społeczeństwo mentalnie przygotowywane”

Białoruś pod rządami Aleksandra Łukaszenki jeszcze nigdy nie była tak blisko militarnej konfrontacji. Tak wynika z raportu przedstawionego przez Pawła Łatuszkę, zastępcę przewodniczącej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi i współpracownika Swietłany Cichanouskiej.

Podczas konferencji prasowej w Warszawie Łatuszka ujawnił, że reżim w Mińsku prowadzi szeroko zakrojone przygotowania do potencjalnej wojny – zarówno na poziomie infrastrukturalnym, gospodarczym, jak i ideologicznym.

Społeczeństwo poddawane wojennej propagandzie i mobilizacji

Według raportu, białoruskie społeczeństwo jest systematycznie przygotowywane mentalnie do udziału w konflikcie zbrojnym. Władze prowadzą intensywną propagandę, a jednocześnie restrukturyzują system opieki zdrowotnej pod kątem wojskowym. Ćwiczenia z rozmieszczania szpitali polowych, szkolenia personelu medycznego oraz gromadzenie rezerw leków i sprzętu – to codzienność na Białorusi. Wszystko po to, by kraj był gotowy na masowy napływ rannych w razie wojny.

Armia rośnie w siłę – liczebność i wydatki na rekordowym poziomie

Białoruskie siły zbrojne są systematycznie modernizowane. W 2024 roku armia liczyła już 48 tysięcy żołnierzy, a liczba kontraktowych wojskowych gwałtownie wzrosła od 2022 roku. Plany są jeszcze ambitniejsze – do 80 tysięcy żołnierzy w najbliższych latach, a rezerwa szacowana jest na 300 tysięcy osób. Wydatki na obronność w 2025 roku wzrosły aż o 32 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Białoruś, mimo deficytu handlu zagranicznego, aktywnie gromadzi rezerwy złota i walut – dokładnie tak, jak robiła to Rosja przed inwazją na Ukrainę.

Zmiany w prawie i budowa umocnień przy granicy z Polską

Zmiany w konstytucji Białorusi z 2022 roku zniosły status państwa neutralnego i bezjądrowego. W 2024 roku zaktualizowano Doktrynę Wojenną i Koncepcję Bezpieczeństwa Narodowego, a także przyjęto nowe ustawy o stanie wojennym i nadzwyczajnym. Od 2023 roku Białoruś buduje system umocnień obronnych – tzw. Linię Chrenina – wzdłuż strategicznych kierunków, w tym przy granicy z Polską i Litwą.

Polska i region muszą być czujne

Wszystkie te działania pokazują, że reżim Łukaszenki nie tylko przygotowuje się do wojny, ale także systematycznie wprowadza społeczeństwo w stan gotowości bojowej. Polska i kraje regionu muszą zachować szczególną czujność wobec coraz bardziej agresywnych działań Białorusi, która staje się coraz bardziej nieprzewidywalnym sąsiadem.

Kolejna afera korupcyjna na Ukrainie. Deputowani i wojskowi zatrzymani za łapówki

Donald Tusk fot. facebook.com/donaldtusk

Niemiecki Der Spiegel o Tusku: bezsilny i zniechęcony

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *