Przemysław Czarnek nie przebiera w słowach – według byłego ministra edukacji każdy tydzień rządów obecnej koalicji to „katastrofa dla Polski”. Polityk ostrzega, że sytuacja w kraju pogarsza się z dnia na dzień, zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jak i kondycję gospodarki. – Oby padli jak najszybciej, bo każdy dzień tego rządu u władzy jest katastrofalny dla Polski – podkreśla Czarnek.
Czarnek wylicza: spadek w rankingu konkurencyjności gospodarki, rosnące bezrobocie wśród młodych – największe w całej Unii Europejskiej, brak inwestycji i coraz większe problemy przedsiębiorców. – Wszystko to powoduje, że upadek tego rządu powinien nastąpić jak najszybciej. Mam nadzieję, że stanie się to jeszcze tej jesieni – mówi polityk opozycji.
Rekonstrukcja rządu bez wizji i planu
Były minister edukacji nie zostawia suchej nitki na ostatniej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska. Jego zdaniem, premier nie ma żadnego planu na przyszłość, a cała operacja to jedynie pokaz siły i próba dyscyplinowania ministrów. – Tusk nie ma odrobiny entuzjazmu w głosie, nie ma żadnych planów poza tym, że będzie trzymał wszystkich za gardło – ocenia Czarnek.
„Tusk próbuje rządzić strachem”
Czarnek zwraca uwagę na styl zarządzania obecnego premiera. – To, że Tusk ściąga lejce i próbuje wszystkich usiąść pod gardło, świadczy tylko o tym, z kim mamy do czynienia. Przez trzy lata w rządzie nie spotkałem się z takim traktowaniem ze strony premiera Morawieckiego czy wicepremiera Kaczyńskiego – podkreśla.