Węgierska prokuratura okręgowa postawiła zarzuty obywatelowi Węgier, który wiosną 2024 roku dobrowolnie wstąpił do armii ukraińskiej i brał udział w walkach przeciwko Rosji. Mężczyzna, mieszkaniec Makó, po krótkim szkoleniu dołączył do ukraińskiego batalionu i przez ponad rok uczestniczył w operacjach bojowych. Śledztwo prowadzone jest zaocznie, bo miejsce pobytu oskarżonego jest nieznane. Prokuratura domaga się wyroku więzienia.
Węgierskie prawo surowo zabrania swoim obywatelom udziału w zagranicznych konfliktach zbrojnych poza sojuszniczymi armiami. Prokuratura zarzuca ochotnikowi „nielegalne werbowanie poprzez wstąpienie do organizacji spoza sojuszniczych sił zbrojnych”. To nie pierwszy taki przypadek – w lutym 2024 roku inny Węgier został oskarżony o udział w walkach na Ukrainie jako najemnik.
Szpiegowska wojna na Zakarpaciu – Węgry i Ukraina na kursie kolizyjnym
Napięcia na linii Budapeszt–Kijów rosną. Na początku maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rozbiła węgierską siatkę szpiegowską na Zakarpaciu. Zatrzymano dwóch agentów, w tym byłego żołnierza, który miał werbować informatorów i przekazywać poufne dane za granicę. W odpowiedzi Węgry wydaliły dwóch ukraińskich dyplomatów, oskarżając ich o szpiegostwo.
Węgry reagują na śmierć swojego obywatela – kolejne sankcje wobec Ukrainy
Węgierskie władze zaostrzyły kurs wobec Kijowa po śmierci Węgra z Zakarpacia podczas mobilizacji. Budapeszt zakazał wjazdu trzem ukraińskim wojskowym i zapowiedział dalsze konsekwencje, jeśli relacje z Ukrainą będą się pogarszać. Minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó nie wyklucza kolejnych kroków dyplomatycznych.