W sobotę w całej Polsce odbyły się pikiety Konfederacji pod hasłem „Stop imigracji!”. W Warszawie, na Placu Defilad, nie obyło się bez prowokacji ze strony środowisk lewicowych.
Na miejscu pojawiła się znana z ulicznych awantur Katarzyna Augustynek, szerzej znana jako Babcia Kasia. Aktywistka, ubrana w tęczowy worek, próbowała zakłócić przebieg manifestacji, co zakończyło się interwencją policji.
Policja reaguje stanowczo – Babcia Kasia wyniesiona z placu
Kamery Polsat News zarejestrowały moment, w którym funkcjonariusze wynoszą Babcię Kasię z Placu Defilad. Stołeczna policja wydała oficjalny komunikat, podkreślając, że interwencja była konieczna, by zapobiec naruszeniom ładu i porządku publicznego. – Policjanci oddzielili grupę osób o odmiennych poglądach kordonem, a na miejscu działał Zespół Antykonfliktowy – poinformowano.
Kim jest Babcia Kasia? Długa lista zatargów z prawem
Babcia Kasia to emerytka z Warszawy, która od lat pojawia się na lewicowych protestach i blokadach. Zyskała rozgłos podczas Strajku Kobiet w 2020 roku, a od tego czasu regularnie uczestniczy w akcjach Ostatniego Pokolenia, blokadach ulic, manifestacjach przed kościołami i urzędami.
Wbrew kreowanemu przez lewicowe media wizerunkowi „ofiary brutalności”, Babcia Kasia ma na koncie liczne zatargi z prawem. Była już skazana m.in. za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta, żołnierza oraz za atak na działacza pro-life. Przeciwko niej toczy się co najmniej dziesięć postępowań prokuratorskich, z których część zakończyła się wyrokami skazującymi.