Im bliżej zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta, tym większa nerwowość w obozie rządzącym. Były premier Mateusz Morawiecki nie ma wątpliwości: obecna władza robi wszystko, by odebrać Polakom radość z tego historycznego wydarzenia.
– Czują, że nie będą w stanie zapobiec zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego i chwytają się każdej możliwej metody, by to święto narodowe zamienić w uroczystość pełną wątpliwości – komentuje Morawiecki.
List Bodnara – obraz rozpaczy i degradacji
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wysłał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni list, w którym wylicza rzekome „nieprawidłowości i wątpliwości prawne” w procedurze uznania ważności wyborów prezydenckich. Morawiecki nie przebiera w słowach: – To obraz rozpaczy i kompletnej degradacji pana Bodnara. To żenada i smutek, patrząc na to, co robi Bodnar z Giertychem i Tuskiem – podkreśla były premier.
PiS: To kompromitacja instytucji państwa
Obecny na konferencji poseł PiS Paweł Jabłoński również nie kryje oburzenia. – List szefa MS to kompromitacja procedur państwa. Jeśli były nieprawidłowości, PKW miała narzędzia, by je wykryć i zareagować. To, co robią teraz, to wyłącznie hucpa, która ma delegitymizować urząd prezydenta – ocenia Jabłoński.
Opozycja gra na chaos i podważanie autorytetu
Bodnar w swoim liście zarzuca Sądowi Najwyższemu, że nie jest sądem w świetle Konstytucji i prawa UE, a także wskazuje na rzekome uniemożliwienie Prokuratorowi Generalnemu zapoznania się z aktami protestów wyborczych. Tymczasem marszałek Sejmu już zwołał na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, podczas którego Karol Nawrocki złoży przysięgę prezydencką.