Podczas corocznej konferencji prasowej kanclerz Friedrich Merz podkreślił, że Niemcy ściśle współpracują z Polską w kwestii bezpieczeństwa na wspólnej granicy. Merz nie krył zadowolenia z decyzji rządu w Warszawie o przywróceniu kontroli na przejściach granicznych. – Cieszę się, że Polska przeprowadza kontrole graniczne – przyznał kanclerz, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Merz zaznaczył, że zarówno Berlin, jak i Warszawa są zgodne co do konieczności utrzymania Strefy Schengen, ale podjęte środki są niezbędne, by powstrzymać falę nielegalnej migracji. – Kontrole graniczne mają charakter tymczasowy, ale są konieczne, by zatrzymać zorganizowaną migrację, za którą stoją Rosja, Białoruś, Polska i Litwa – ostrzegł niemiecki polityk.
Od października 2023 roku Niemcy prowadzą kontrole na granicy z Polską, oficjalnie w celu zatrzymania nielegalnych migrantów. Polska przywróciła kontrole 7 lipca, a premier Donald Tusk podkreślił, że to konieczne, by ograniczyć niekontrolowane przepływy przez granicę.
Coraz więcej migrantów zawracanych do Polski
Dane niemieckiej policji pokazują, że kontrole graniczne przynoszą efekty. W 2023 roku z Niemiec do Polski zawrócono 1711 osób, a w 2024 roku – już 9387. Tylko do maja tego roku odmówiono wjazdu na teren RFN 2765 osobom. Mimo spadku liczby nielegalnych wjazdów, niemieckie służby coraz częściej odsyłają migrantów do Polski.
Niemcy szukają nowych rozwiązań
W piątek w Alpach Bawarskich odbywa się szczyt azylowy z udziałem ministra spraw wewnętrznych RFN Alexandra Dobrindta oraz polskiego ministra Tomasza Siemoniaka. Niemcy rozważają nowe rozwiązania, m.in. możliwość odsyłania osób ubiegających się o azyl do krajów, w których mają rodzinę, oraz podpisywanie umów z państwami trzecimi – na wzór porozumienia UE z Turcją.